Warning: file_get_contents(http://hydra17.nazwa.pl/linker/paczki/gimnazjum.wegrow.pl.txt): failed to open stream: HTTP request failed! HTTP/1.1 404 Not Found in /home/hydra8/ftp/gimnazjum.wegrow.pl/paka.php on line 5
Była bardzo podniecona, ponieważ spodziewała się, że John zacznie

Była bardzo podniecona, ponieważ spodziewała się, że John zacznie

  • Napoleon

Była bardzo podniecona, ponieważ spodziewała się, że John zacznie

01 July 2022 by Napoleon

skakać z radości. Tymczasem on stał się nagle zimny i okrutny. Nigdy wcześniej takim go nie widziała. Zgodnie z ustalonym zwyczajem Julianna czekała na niego w łóżku w swoim mieszkaniu. Nie miała na sobie ani seksownej koszulki nocnej, ani prowokacyjnej bielizny, tylko długą do kostek, różową koszulę z miękką stójką i kryzami wokół szyi i rąk. Coś takiego mogło nosić małe dziecko. Grzeczna dziewczynka Johna... Poruszyła się pod kołdrą, by wygodniej się oprzeć. Poczuła na nogach ciepłą i miłą flanelę nocnej koszuli. Znowu była podniecona. Na coś czekała. Coś budziło w niej strach . Przez chwilę starała się uspokoić, zastanawiając się, czego się boi. Nie miała przecież żadnych powodów. John z pewnością ucieszy się, kiedy mu powie o dziecku. Spodziewała się tego już wcześniej, ale ta wiadomość jakoś do niej nie docierała. – Jest pani w dwunastym tygodniu – powiedział lekarz. Mimo że sama odstawiła pigułki antykoncepcyjne, ta wiadomość z trudem do niej docierała. Nareszcie stała się kobietą. Jej serce powoli zaczęło się uspokajać. To właśnie dlatego nie przyznała się Johnowi, że zrezygnowała z antykoncepcji. Nie chciała już dłużej być jego małą dziewczynką. Pragnęła wreszcie stać się dorosła i mieć to, co mają inne kobiety. Była pewna, że zrobiła dobrze. John zapewni Juliannie to, czego ona potrzebuje. Przecież zawsze spełniał wszystkie jej zachcianki. Przycisnęła dłoń do niemal płaskiego brzucha, wyobrażając sobie, jak to będzie w przyszłości. Chciała, aby naprawdę byli razem, jak pary, które oglądała w telewizji lub czytała o nich w romansach. Jednak, żeby osiągnąć ten ideał, przedtem musiała stać się dorosła. Julianna tak naprawdę nie do końca rozumiała siebie, ale czuła, że związek z Johnem nie jest pełny. I wcale nie chodziło o to, że mieszkają osobno, ani o to, iż John jest w istocie od niej sporo starszy. Był dotąd jej jedynym kochankiem i darzyła go wiernopoddańczym uczuciem, w którego stałość nigdy nie wątpiła. Przewróciła się na drugi bok i znowu poczuła przyjemną miękkość różowej koszuli nocnej. Nagle w jej oczach pojawiły się łzy. Ostatnio często bywała w sklepach. Bardzo chciała kupić seksowną bieliznę, w jaką inne kobiety ubierają się dla swoich kochanków. Patrzyła tęsknymi oczami na te klientki, które robiły oko do swoich partnerów albo prowokacyjnie całowały ich w sklepie. John traktował ją zupełnie inaczej. Delikatnie, z szacunkiem i czułością, ale bez gwałtownych uniesień. A ona pragnęła więcej. Chciała poczuć żądzę i namiętność, lub też, zwyczajnie i po prostu, pokłócić się, jak to w rodzinie. Usłyszała, że John zbliża się do drzwi wejściowych. Szybko zamknęła oczy i zaczęła oddychać spokojnie i głęboko. Udawała sen. To był element ich gry. Zaczęli ją dawno, dawno temu, gdy jeszcze nie była to gra. Wtedy nie musiała niczego udawać. Drzwi do jej sypialni otworzyły się i przez przymknięte powieki poczuła światło, a po chwili usłyszała skrzypnięcie materaca. John długo milczał, a Julianna wiedziała, że po prostu na nią patrzy. Jak zawsze, walczyła z pragnieniem, by w tym momencie otworzyć oczy i na niego spojrzeć. Ciekawiło ją, co mogłaby wyczytać z jego oczu.

Posted in: Bez kategorii Tagged: barszcz magdy gessler, popielaty kolor, robert lewandowski ile zarabia,

Najczęściej czytane:

Rainie wykonała cztery podejścia, zanim znalazła dom Mary Olsen. Za

pierwszym razem nawet nie zauważyła wąskiego wjazdu z ulicy gęsto zarośniętej drzewami. Za drugim razem spostrzegła wjazd, ale poprzez gałęzie nie zauważyła domu. Za trzecim razem wjechała do połowy wjazdu, ujrzała ... [Read more...]

nie potrafili się ...

porozumieć, bo parę minut po jedenastej miała ochotę wziąć nożyczki i przekłuć ten nadęty balon. Jak on śmiał prosić prokuratora, żeby odsunął ją od sprawy! Jak śmiał próbować podciągnąć wydarzenia w Bakersville pod jurysdykcję stanową! ... [Read more...]

Odwagi. Nadstawiaj ...

uszu. Damy sobie radę. Wrócili do głównego hallu. Z bronią w ręku ostrożnie posuwali się przed siebie. Za sekretariatem ciągnęły się rzędy niebieskich szafek. Wszystkie pozamykane. Strzelanina ... [Read more...]

Polecamy rowniez:


1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 Następne »

Copyright © 2020 gimnazjum.wegrow.pl

WordPress Theme by ThemeTaste